wkurzam sie powoli. robiac dokladnie _nic_ w 6 dni splukalam sie z kieszonkowego. moze nie konkretnie _nic_, dzisiaj przykladowo odwiedzilam 2 pizzerie hehe. ale bez przesady, nie bylam w drogerii przeciez - cholera, co sie dzieje o.O trzeba znalesc jakas prace. albo inne rozwiazanie - dzisiaj nawet rozwazalam wzięcie kredytu studenckiego. ale biednemu studentowi zawsze wiatr z piachem w oczy. czas skladania wniosku o kredyt mija 15 listopada. masz babo naszego_kolege :P

to nasz_kolega zahacza o przeklenstwo. majac to na uwadze, to ostatnio jestem ponadprzecietnie wulgarna ;]