wiec znowu wyszlo, ze pijemy :P pokrecilismy sie po centrum, ostatecznie znalezlismy jeden wolny stoliczek w Blue. Zamowilam bilard na 1:15 - nie wiem po co, bo tylko sie naprzegrywalam :P skonczylismy grac, wychodzimy, kierujemy sie w strone samochodu, wojtek wyjmuje kluczyki, chce otwierac swoj samochod... a tam za kierownica juz ktos siedzi xD

Ja wiem, ze moze zachowalam sie troche nietaktownie jednak to bylo calkowicie niezalezne ode mnie. w koncu cos sie zaczelo dziac ;] od razu humor mi podskoczyl. Koles siedzacy za kierownica byl bezbledny - nie wiedzial co sie naokolo niego dzieje...

-nie, zostawcie mnie, to samochod mojego brata!
-nie, to moj samochod {mowi Wojtek}. zobacz moj dowod rejestracyjny
-nic podobnego. TO BWM MOJEGO BRATA

(o jego stanie swiadczy samo to, ze pomylil bwm brata z... TICO xD Wojtek uznal to za komplement ;)))

akurat policja zlapala kogos 20m od nas, szybko do nas przybiegli kiedy sie do nich zacnie usmiechnelam i niekoniecznie piskliwie choc calkiem wrzaskliwie poprosilam zeby sie nami zajeli :P prysneli gazem w oczy kolesia- w rezultacie Slawek sie skladal w pol przez ten gaz ;x a koles, monotonnie, powtarzal ze to bmw brata, ze to nie on, to bmw brata, to nie on

-i niby co, wybiles szybe w samochodzie swojego brata zeby sie dostac do srodka? {mowi policjant}

policjanci i my pokladalismy sie ze smiechu przez moment. chwilowo pomyslalam ze szkoda ze nie ma Anieli, zrobilybysmy policjantom irlancki koncert hihi-haha :P ale po krotkiej chwili pomyslalam ze moze to i dobrze ze nie bylysmy we dwojke- przynajmniej nam sie nie oberwalo za zaklocanie ciszy nocnej ;]

a na deser dialogi z Trucha:P

-co nowego na kompie?
-nic... dalej trochę plików