Samopoczucie ciężarnej
00:36Dowiedziałam się przed świętami w grudniu. Było trzeba zrobić test - w końcu będzie trzeba podjąć decyzję czy palimy, czy rzucamy, na co można sobie pozwolić na sylwestra, ile jeszcze można jechać na zupkach chińskich, co z pracą, co ze studiami, będzie trzeba rodziców poinformować (uhhh!) i mieszkanie też przydałoby się zmienić, gdyby przypadkiem rodzinka się powiększyła.
Chciała wiedzieć, to się dowiedziała. Dwie kreski. Ja nie wierzę. On też nie wierzy, ale zapewnia, że cokolwiek by było (przecież wiadomo co będzie, są dwie kreski!) to sobie poradzimy (zawsze był kochany- i dalej jest). Ale trzeba wziąć pod uwagę, że test mógł być niedokładny, a może źle go zrobiłam.. - najłatwiej zwalić na nieumiejętność kobiety!
Telefon do przyjaciółki - jaki test najlepszy? Dowiedziałam się jaki najlepszy, ale w dwóch aptekach go nie było. Kupiłam inny niż ten polecony, ale też inny, niż ten już wykonany.
I co, znowu dwie kreski - bo przecież (a jakżeby inaczej!) test jest błędny gdy wskazuje brak ciąży, bo może być za wcześnie na wykrycie. Ale jeżeli po 5 minutach ma się pojawić czerwony znaczek, a pojawia się w jakieś 20 sekund po wyknaniu i napierdziela czerwienią przez najbliższe 10 minut, to musi być ciąża! Ewka, naiwniaku, na co Ty liczyłaś ;)
Rzuciła palenie (wstępnie), nie piła alkoholu (akurat z tym już nie było problemu), znaleźli nowe mieszkanie, a dopiero w lutym powiadomili dwie rodziny, że się spodziewają potomstwa;) to ze wszystkiego było najtrudniejsze, ale - o dziwo - wszyscy się ucieszyli, i już było obstawianie jaka ma być płeć - przyszli dziadkowie chcą synów, a przyszłe babcie chcą córeczki. Dziś wiadomo - będzie córcia:)
Wpadłam w wir internetowych poradników co wolno, a czego nie wolno, i prawie zwariowałam - można dojść do wniosku, że całą ciążę najlepiej się walnąć na łóżko i nic nie robić tylko odpoczywać. Z mojego punktu widzenia taka perspektywa ciąży wygląda całkiem nieźle - jest laptop i biurko pod niego do łóżka też;) ale trzeba jeszcze mieć co do garnka włożyć.
Basen wskazany - bo zdrowo jest pływać i się nie męczysz. Jednak basen nie jest wskazany, bo jak złapiesz jakiegoś syfa, a nie możesz brać mocnych leków w ciąży, to tego nie wyleczysz. No i jak zanurzysz brzuch pod wodą to ciśnienie skacze i dziecko może to źle przyjąć. A jak bierzesz kąpiel, to absolutnie w gorącej wodzie!
Obcasy. Absolutnie nie nakładać- bo kręgosłup się źle układa. Od teściowej słyszę, że to ściema. Za to mama mi piszczy nad uchem - kup nowe buty, kup nowe buty, nie wolno Ci! W końcu lekarz powiedział, że przez całe życie kobieta powinna nosić obcas - również w trakcie ciąży - od 3 do 5 cm. Ale z tymi lekarzami to tak jest, że ilu się nie spytasz to tyle różnych odpowiedzi. Wziełam te niskie obcasy za wiadomość pewną i już się nie pytałam innych. W sumie i tak śmigam na siedmiocentymetrowych bo najwygodniejsze.
A powracając do tematu:) czyli samopoczucia - tyle słyszy się o mdłościach, boleściach, i nie wiadomo czym jeszcze... Podsumowując moje 7 miesięcy, zaobserwowałam:
- mdłości - dwa razy z rana, bo za wcześnie śniadanie zjadłam
- zmęczenie - dopadło mnie gdzieś z miesiąc temu - na 3 piętro już nie wchodzę na jednym wdechu ;) właściwie, to cały czas jestem zmęczona, nawet jedzeniem (sic!)
- przez miesiąc czy dwa - około marca - miałam strasznie kapryśne humory (nie wiem jak to mój Skarbek wytrzymywał i znosił tak dzielnie, do dziś jestem wdzięczna że mi codziennie awantur nie robił po każdej mojej zaczepce bo byłam naprawdę nieznośna)
- teraz gdzieś od tygodnia zaczynają mnie plecy boleć od siedzenia w jednej pozycji - ale tak dziwnie jakoś bolą :/
- myzianie w brzuszku poczułam gdzieś z 1,5 miesiąca temu, a jakieś mocniejsze ruchy około 3tyg temu.
Na dobrą sprawę, to wcale nie czuję, że jestem w ciąży, gdyby nie te kopniaczki. Czuję się naprawdę dobrze :) Pewnie przez wiek, bo (jeszcze) jestem młoda ;)
0 komentarzy
O czym teraz myślisz?