Na tapczanie siedzi leń
00:38A raczej leży - kiedy się da i jak długo się da - rozwalony, na całą długość i szerokość. Wstawać się nie chce jak nigdy wcześniej- tzn. wcześniej też się nie chciało, a teraz to już po brak słów na codzienne zmęczenie (nic nie robieniem, bo tak naprawdę to nawet nie mam czym się przemęczać).
Wstanę, otworzę oczy, i już taka zmęczona, że najchętniej od razu ucięłabym sobie drzemkę. A bez budzika punktualnie o 6 - już z przyzwyczajenia - albo i nawet 5.50 oczka otwarte i szukają męża obok, żeby się do niego przytulić. Więc nie można powiedzieć, że się nie wysypiam - organizm przyzwyczajony. Ale weź i zejdź z łóżka, jak po tylu godzinach odpoczynku w łóżku.. jestem zmęczona. I tak leżymy z Mężusiem do godziny-prawie-siódmej i zbieramy siły na wstanie.
Kiedyś wyczytałam, że kobieta w ciąży, nic nie robiąc, męczy się średnio tak samo, jak facet wykonujący lekką/średnio-lekką pracę. Nie wiedziałam że to możliwe, a jednak - a przede mną jeszcze większe zmęczenia się szykują, toż to dopiero początek 3 trymestru!
Dzisiaj z rana mnie kuło i świdrowało w brzuchu (to było straszne). Powiedziałam Moniczce w pracy jaki miałam poranek - doszłyśmy do wniosku, że chyba przechwaliłam tą swoją ciążę - która, jakby nie było - przebiegała z górki i kompletnie nie mogłam narzekać - na nic! Teraz w sumie też - tylko albo coś pobolewa brzuszek na dniach, albo bolą plecy, więc skarżyć się nie chcę. Ale jak już jest okazja żeby pomarudzić... jakby nie to, to nie miałabym już do czego się czepiać :)
Mówię Mojemu po powrocie z pracy (zadzwonił do mnie o 10 spytać się, czy czuję się lepiej niż po wstaniu z łóżka, mój najukochańszy:)), że przechwaliłam ciążę, i stąd mnie teraz pobolewa. A ten komentuje - 'bo z Ciebie to taki leniuch jest, że nawet boleć Ciebie nie chce!' i zadowolony z siebie, że żart mu się udał :P hehe
Kiedyś skomentował, że urodziłam się zmęczona i mi tak zostało. Coś w tym jest :P :)
A teraz piszę ten wpis, pyta się z kim tam piszę.
- wpis robię na joggerze.
- O czym piszesz?
- O dzisiejszym dniu
- A co dokładnie?
- Że zmęczona jestem
- E, nic nowego..
0 komentarzy
O czym teraz myślisz?