Kurtyna!

00:25

Wystąpili:

  • Marchewka
  • Pietruszka
  • Seler
  • Por
  • Dwa udka (ale takie bycze! znaczy się wielgaśne)
  • Największy garnek w całej kuchni
  • Dużo soli
  • Trochę wody
  • Godzina czasu wolnego

To moja pierwsza zupa w życiu. Jeść - jadłam, ale nigdy sama nie zrobiłam.

Zrobiona podczas, gdy mąż pracował. Za królika doświadczalnego robiłam... ja, bo na męża nie mogłam się doczekać. Smakowało ^^ Jak mąż wrócił, poczęstowałam. Powiedział, że smaczne! A mówił, że zup nie lubi. Dodał, że smakuje jak w domu, więc już kompletnie nie wiem co myśleć.

W każdym razie porównał moją zupę do zupy zrobionej przez swoją mamę, która jest gospodynią ze śląska, a mówi się, że te są najlepsze ^^

Zjedliśmy ze 3 godziny temu tą zupę (ponad połowa została na jutro w sumie). Żyjemy, dobrze się czujemy. Kurcze, chyba faktycznie mi się udała ^^

Potem mięcho z zupy poszło na drugie danie, do tego młode ziemniaczki - mąż również pochwalił. Jednak są ze mnie ludzie. Albo mnie pociesza. Jakby nie było, po raz pierwszy zjedliśmy coś naprawdę zdrowego - bez żadnych konserwantów, pomijając sól oczywiście ^^

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?