Takie tam

12:41

Po powrocie ze szkoły rodzenia (daj Boże po raz ostatni) klapnęliśmy sobie z Kochaniem na łóżku i opowiadamy jak tam nam dzień minął. Mąż nie miał za dużo do roboty (pewnie nigdy za dużo roboty nie ma, ale dzisiaj się do tego przyznał), ale zmęczony chodzeniem w kółko to jest (z nudów).

Mąż: A dzisiaj D. cały dzień wkurzony chodzi, bo Ruda, co ją w pracy mamy... Ruda wygląda jakby od zawsze siedziała na uboczu w klasie, bez znajomych, niedorobiony kujon, do tego rude to takie, chude, brzydkie, a do tego tępak ! I wchodzi dzisiaj D. roztrzęsiony i się nas pyta, jak się kopertę od GLS'a otwiera (taką A4, tekturową). Jest tam pasek, który się wyrywa (dokładny opis na kopercie). Wszyscy to wiedzą (w końcu codziennie mają te koperty w rękach), a wiecie jak to Ruda robi? Siedzi i skrobie ten klej, co się samoprzylepcem zakleja!

Roześmiałam się, że mnie brzuch zaczął boleć ;) zaraz mąż zaczął ciąg dalszy o Rudej przytaczać, coby mnie brzuch bardziej bolał to może urodziłabym w końcu :P

Zawsze jemy śniadanie o 11. I zawsze po 11 musi ktoś po coś przyjść (czyt. Ruda). No to powiesiliśmy sobie kartkę na drzwiach (które zamykamy), z napisem '11-11.30 PRZERWA ŚNIADANIOWA'. Siedzimy, jemy, wchodzi Ruda.
- Nie umiesz czytać?
- ... umiem ... ale tam pisze, że przerwa ... a nie że nie wchodzić ...

Po tym to wybuchłam śmiechem do tego stopnia, że faktycznie myślałam, że zaraz urodzę. Może i tępak, ale pokonała chłopaków ich własną bronią. Co nie znaczy, że darzę ją jakąś sympatią - wszystkie hipotetycznie pozytywne uczucia w jej kierunku wygasły z jej pytaniem pierwszego dnia pracy - o naklejki na monitor. Jakie naklejki? Ano takie, żeby sobie strony ponazywać, bo jej się lewa z prawą mylą, no i by sobie nakleiła na monitorze chętnie, żeby ogarniać! Komentarz zbędny. Co do problemów z kierunkami, w jednym kabarecie było to pięknie przedstawione na zasadzie prawej i lewej ręki - prawa i lewa mi się zawsze mylą... w sumie - podobne.

[Obiekt]

Koniec spowiedzi z dnia dzisiejszego, postanowiliśmy przyciąć materacyk - tak, aby bez problemu mieścił się w łóżeczku (za krótki o 10 cm po bokach, za długi o 20 cm wzdłuż) - On przycinał, a ja bacznie obserwowałam- ostatnio nasza współpraca opiera się właśnie na takim podziale obowiązków ^^
- chętnie Ci pomogę
- możesz mniej dogadywać

Co do narodzin, myślałam, że może szczęśliwego 13stego by sobie wyskoczyła, ale skoro dzień później jest dniem świątecznym (wolne od pracy, wolne od szkoły, rodzice chcieliby wypocząć) - na złość wtedy wyskoczy. Oj mam nadzieję :P

A co do złości:

- Lubię, jak mnie tak myziasz
- Jakbyś nie lubił, to bym nie myziała
- Myziałabyś, mi na złość !

Druhna na gadu się odzywa, pyta co u mnie. Skomentowała, że czas ma już zarezerwowany żeby przyjść 'już po', żeby zobaczyć takie brzydactwo (kto by pomyślał, że ta dziewczyna kocha zwierzęta, skoro kipi wstrętem do dzieciaków). Ciekawa, co to z tego wyszło, jak będzie wyglądać, przy okazji się pośmieje jak sobie radzę (albo raczej nie radzę ^^ ). Ja to się tylko boję, że jej się odmieni, zechce dzieciaka, a na mnie będzie zwalać jak już się zaciąży ;) Jakby co, to chciałaby dziewczynkę, to w wc torebkę by jej przetrzymywała - różne ludzie mają podejście - ale na razie 0 dzieci! Zagadała w sumie dowiedzieć się, czy imienia nie chcemy zmienić na jakieś inne, np Hermenegilda. Jak to zdrabniać, Herka? Wydźwięk ma to narkotyczny ;) A zmieniać imienia oczywiście nie chcemy, a już na pewno nie na Hercię!

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?