takie tam sciemy:P

16:47

musze zaczac regularnie pisac na tym blogu bo potem jak zlapie wene to nigdy nie moge znalesc kartek z cytatami:PPP wiec dzisiaj dluzsza recenzja:) zaczniemy od 'lately news' a skonczymy na 'over the hills and far away' :D

nie zdazylam dobrze skonczyc 20stki, a juz sasiadki (i to wczoraj, w dniu urodzin, zeby nie bylo!) dla ktorych zawsze bylam 'Ewunią' odpowiadaja mi 'dzien dobry Pani!' ;x to znaczy, ze zmarszczki mi wyszly na wierzch? a moze dlatego, ze z reklamowka szlam.

przejdzmy do meritum notki:)) scena pt. 'telefon w pracy'.

Stoimy z Aniela przy równarce (taka maszynka:D) i rozmawiamy. Mowie:
Bo widzisz, dla mnie robienie stron- siedze sobie w domu, robie co chce, nikt na mnie nie patrzy, zaczynam kiedy chce, koncze kiedy chce- to jest praca-marzenie! robie to co lubie, odprezona i zrelaksowana, a samo robienie tych stron sprawia mi przyjemnosc. i jeszcze mi za to placa! no to po prostu.. no nie wiem.. to tak jakby dla Robsona placili za to, ze je!
foliujemy, rownamy, rece pelne roboty- ktos dzwoni. przede mna stoi maszyna ktora drży, dmucha z kulek i glosno szumi. za plecami idzie sobie szefowa, a do mnie ktos dzwoni ;x patrze na telefon- numer zastrzezony. Aniela szybko mi zwrocila uwage na szefowa, zeby teraz nie odbierac, ale ja spryciula szybko podlaczylam zestaw sluchawkowy, sluchawki do uszu i rozmawiam. tzn mialam zamiar sobie porozmawiac, ale przez ta maszyne nic nie slyszalam.
kto mowi?
maciek.
jaki maciek?
no maciek, ewa?
tak ewa, jaki maciek?
blebleble.
nie slysze.
ewa?
tak ewa a kto mowi?
maciek.
zadzwon jutro bo jestem w pracy i nic nie slysze.
co?

sie rozlaczylam sie:P


nie minelo 5 minut jak odebralam drugi telefon. maszyna, jak wczesniej, utrudnia mi rozmowe z kims-tam. zadzwonil ktos inny.. raczej. no to mowie halo, potem mowie ze nie mam czasu zeby zadzwonic pozniej bo mam rece pelne roboty i chce zawiesic polaczenie, ale ktos tam caly czas cos do mnie mowi. no to sie zdecydowalam sprobowac porozmawiac chwile. pytam:
kto mowi?
blebleble.
slucham?
blebleble.
nic nie slysze, mozna troche glosniej?
a ten ktos: 'could you speak louder because i cant understand you! i am blablabla'.

no to sobie mysle- niezle jaja. ciekawe o co chodzi. nie sprawdzilam kto dzwoni tylko odebralam, mysle sobie- odloze sluchawke bo jeszcze bedzie ze zaplace za ta rozmowe bo nie wiadomo skad ktos dzwoni:P juz reke wyciagam do przycisku rozlaczajacego rozmowe, i ulamek sekundy przed tym jak rozlaczylam, uslyszalam glos jakiegos kolegi dzwoniacego: 
'ej, to powiedz jej, ze...'. 
za pozno byl zeby cofnac palec. rozlaczylam. cholera:P

potem patrzylam na numery, to jedno polaczenie mialam z Czech ;x


"...pare dni temu..." ;) wpadl do nas kolega Yoschiego z pracy.

-ej mozesz mi ogame'a dac na chwile?
-w ogame'a grasz? i co, pewnie wstajesz o 2 w nocy zeby wyslac flote..
-nieprawda, starczy raz dziennie sie zalogowac co dwie godziny.
inna akcja xD idzie sobie Yoschi przez miasto. podchodzi 2 dresow
pierwszy do Yoschiego: ej masz szlugi?
drugi do pierwszego: ty, to kumpel wisni!
pierwszy: a, to przepraszam...i sobie poszli:P

efcia: ej co to za skrot w PKS'ie CL ? crafted leather z lineage'a odpada...
yoschi: clan leader.
znalezione :)) :
Na ulicach miasta pojawiły się dziewczyny lekkiego prowadzenia, super lekkiego prowadzenia oraz nieliczne także dla tych, którzy nie mają prawa jazdy.

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?