dawaj dawaj :D

16:39

bylo fantastycznie :D a jak Andrzej przyjechal to juz w ogole... MRÓ! :D :*

nigdy mi nie idzie pisanie notek kilkudniowych z wyjazdow :P wspomne tylko, ze moj laptop wchlonal pol wazonu wody ;x pare dni nie dzialal, aktualnie wszystko jest cacy:)

krotki przeglad dialogow:

Adam: jak sie mowi godzina? hałer czy ałer?
Aniela: ałer
Adam: to czemu ona spiewa 'hałer' ?
Aniela: bo wydaje mi sie ze to jest inne slowo:P
Andrzej: juz sobie wybralem nagrode za to ze zmywalem naczynia... nie musze jesc obiadu :P
efcia: czy kot wlasnie otworzyl klamke?
Andrzej: nie, zamknal nas
efcia: wy kiedys przestaniecie grac na tych laptopach?
drewnos: no jak wrocimy to sie przerzucimy na normalne
Andrzej: w sumie nie jestem zmeczony... ale tak siedziec to lepiej sie polozyc
Sla: (biorac ode mnie mineralke) widzisz Andrzej, mi dala pierwsza!
efcia: zalezy co! :D
wczoraj stala sie rzecz nieslychana- z zamknietego samochodu uciekl Robsonowi kot ;x szukalismy go w silniku ale nie bylo go widac. ogloszenia wlasnie podrukowalam:( szkoda kota, fajny byl. ale zwazywszy na to co mu chcieli zrobic (wlasnie jechal na kastracje xD) to moze dobrze ze uciekl:P

---

dzisiaj stwierdzenie 'byc zmeczonym' nabralo zupelnie nowego znaczenia o.O nie wiem czy jest sens to pisac, bo i tak nie bedzie osoby ktora w to uwierzy, ale.. przestalam sie obijac. zaczelam pracowac. wstalam o 4:40 z rana, zdazylam na 6. masakra ;x (serio mam prace:P)

po pracy ide do Demolka. Witam sie grzecznie z Zuzia i mala Paulinka. Mala daje mi buzi, podaje rece, smieje sie, bawi, Demolek w pewnej chwili 
- mała, a powiedz dupa!
-dupa!
-a powiedz cipa!
-cipa! 
;xxxxx

czekam na koniec przyszlego tygodnia :D napisalabym cos wiecej na ten temat ale panuje tu cenzura zwiazana z moim wspollokatorem:D

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?