wbrew wszystkim przeciwnosciom losu kupilam sobie szczura :P +/- dwumiesieczna szaro-biala cwaniara siedzi teraz w klatce za moimi plecami i ma sie dobrze. jest strasznie drobna, wyglada na przerosnieta mysz ;x

a coz to byly za przeciwnosci losu?
a takie, ze przeszlam przez wszystkie 3 zoologiki w centrum miasta- w 2 z nich szczurow nie bylo, a w 3cim byla jedna potencjalna przyszla mamusia nie na sprzedaz, siedzaca w klatce z jakims kawalerem w oczekiwaniu na maluchy. wlasnie ta mamusie kupilam ;p niewykluczone ze bede z niej miala spore grono- naście mini-klusek w przeciagu tygodnia ;p moja mama nabawilaby sie nerwicy 4rtego stopnia xD

pies wykazuje falszywe zainteresowanie gryzoniem. falszywe, bo mruczy (albo piszczy, ciezko to inaczej nazwac) tylko wtedy, gdy jestem w poblizu. jak wyjde z pokoju to zapomina o calej sprawie i idzie do miski sie napic :x

fajny szczur:)))