Pizza
18:51mam pod blokiem pizzerie. spiesze sie, trzeba zajechac do kolegi, potem lece na impreze, wiec dzwonie po pizze, w miedzy czasie kiedy mie lepek bedzie schnac spokojnie zjem sobie pizze. wiec szukam ulotki przez 10 minut, kolejne 5 minut ja studiuje.. no tak, w tym czasie to bym sie wybrala z domu, weszla do pizzerii i zlozyla zamowienie. ale- mysle sobie- mam pizzerie pod blokiem, zaraz ja przyniosa.
a tu bum. pizza bedzie za jakies 40 minut oO
przywiezli. najadlam sie niesamowicie ;) slysze dzwonek do drzwi. patrze- jakis koles z zarostem, w swetrze, jakies brudne jeansy. mowi, ze che cos do jedzienia, napomyka o tym ze jest szczery i ma dobre intencje (ehe :P). no to mu ta ostatnia cwiartke pizzy zrzucilam z balkonu.
hehe, mama sie ucieszy ze cala pizze zjadlam :P
0 komentarzy
O czym teraz myślisz?