Efcia

to po prostu komiczne, jak przed pojsciem spac slonce swieci wysoko na niebie i slychac sasiadow wyprowadzajacych samochody z garazu a przed pierwszym ziewnieciem- cwierkanie ptakow za oknem ;p polozylam sie spac o 6 a wstalam przed 10. mam prawo czuc sie niewyspana i z tego prawa dzis korzystam ;p

zieff

maluchy skonczyly 5 tygodni dzis. nastal smutny dzien pozegnania z 4 szczurkami z 13-osobowej ekipy psujacej moja i tak podniszczona juz klatke :P 4 samcow oddalam, 2 dla Eweliny, dalej nazywana Czarnym Sloneczkiem, pozostale dziewuchy uparcie w dalszym ciagu przepychaja sie, psuja wszystko naokolo i wrzeszcza w nocy :P mimo ze moj pies przez nie wariuje bo spac w nocy nie moze (podobnie jak moja mama) to i tak ciezko oddac szczura nieznajomej osobie wiedzac ze go sie wiecej nie zobaczy.

czarne sloneczko: (18:39) a te 2 strasznie fajne;)
Ja: (18:40) ciesze sie ze Ci przypadly do gustu:) ten szary to ulubieniec wzystkich moich kolezanek
czarne sloneczko: (18:40) bardzo przypadły:) łażą mi po biurku
czarne sloneczko: (18:41) chuck (szary) jest aktywniejszy od norrisa :)
Ja: (18:41) o lol xDDDD

we srode albo nawet jutro oddam 2 samiczki kolegom, a pozostale maluchy w ilosciach 5 leca do zoologicznego ;/ wolalabym je komus wrzucic do kieszeni zeby sie nimi dobrze opiekowal niz uzupelniac i tak pekajace w szwach zoologiki, ktore autentycznie sa zaszczurzone. coz...

paranoja. kupowalam szczura, to nigdzie zadnego nie bylo, dopiero w 3 sklepie udalo mi sie wziac jednego z 3 sztuk, ktore i tak nie byly na sprzedaz tylko na rozrod.

teraz chce szczura oddac, to w 2 zoologikach nie ma miejsca na szczury, a w trzecim 20 szczurow do opchniecia, jednak tam przyjela pani blondynka moich podopiecznych. oczywiscie szczury oddalam do tego samego sklepu, w ktorym kupilam samice, ktora po dzis dzien sie nie nazywa ;x jednak tylko jeden fajny sklep u nas w miescie jest :P

-n-i-e---m-o-g-e---s-i-e---d-o-c-z-e-k-a-c---7-8-9---l-i-p-c-a---!-!- :p

L2_Ghotti [IFC]:Zargo,Asor,Dago,Vero,Arron,Negro,Ardel
L2_Ghotti [IFC]:wybierz 1;]
Ja: asor odpada:P dago tez
Ja: nie maja literki R a ja liteerke R bardzo lubie
L2_Ghotti [IFC]: :D
Ja: R jest haRdcoRowe :P
L2_Ghotti [IFC]: wybieram imie dla psa :p
Ja: no lol, promil ;] albo zaken
L2_Ghotti [IFC]: :d
Ja: albo baium
L2_Ghotti [IFC]: promil, antharas?
Ja: od 5 lat tak szczura nazywam ale ciagle na samiczki trafiam i zadnego tak nazwac nie moge :P
L2_Ghotti [IFC]: :D muehehehe
Ja: arron jest oklepane, tak mi sie wydaje
L2_Ghotti [IFC]: mi tez ;p
Ja: negro jest strasznie ciezkie, ardel mi sie z burdelem kojarzy jakos :P ardel burdel rymuje sie :P
L2_Ghotti [IFC]: gosc ma u nas xywke w merc Ardel ...
Ja: mialam wybrac 1 i jest 1
Ja: pierwsze nawet :P zargo
Ja: literke Z tez lubie:P
L2_Ghotti [IFC]: xD jak tam literki :P utowrzylas hardcore? ;p
Ja: pRomil
Ja: P jez jest spoko xD
L2_Ghotti [IFC]: xD
http://img321.imageshack.us/img321/935/16hw1.jpg
http://img374.imageshack.us/img374/3943/23ba.jpg
Ja: o lol, g retriver?
L2_Ghotti [IFC]: ta
Ja: ale to jest slodka maskotka z charakteru
L2_Ghotti [IFC]: a ja nie?
Ja: dziewczyny nie bedziesz potrzebowac jak bedziesz miec tego psaxD
L2_Ghotti [IFC]: no cos ty bede dziewczyny rwal na psa
Ja: hehe
Ja: ide zapalic brb
L2_Ghotti pieprzne mu huste czerwona pod szyje ;P
Ja: koniecznie w biale kropki !
L2_Ghotti [IFC]: nomp
Ja: i kokardke na lewe uszko
Ja: i zrob manicure francuski -.-
L2_Ghotti [IFC]: ta i party mask ;P
Ja: hehe i karmian robe
L2_Ghotti [IFC]: dobra idz zapalic ;D

Wieczorkiem z Anssetem rozmawialismy o szczurach, ich mozliwosciach rozrodczych, tempie dorastania, dlugosci ciazy, ilosci rodzonych maluchow, ich wadze i plaszczyznie. zgodnie stwierdzilismy, ze gdyby tak wychowac szczura jadalnego, to moznaby bylo zarobic na tym majatek xD przedstawie wszystko na tylko 2 miotach. jedna samiczka w ciazy, zywotnosc 2 lata, po 3 tygodniach 14 mlodych, po kolejnych 5 tygodniach kolejne mlode samiczki w ciazy- zakladajac, ze polowa miotu to dziewczynki, lacznie mamy 8 dziewczynek- 7 + mama. czyli 8x12+1=97 z jednego szczura po 8 tygodniach. co by bylo po roku?
nalezy zwrocic uwage, iz przyrost moze byc o wiele wiekszy, poniewaz bardzo mozliwe jest iz bedzie w miocie wiecej dziewczynek niz chlopcow.
pora na opisanie sposobu jak na tym zarobic. no wiec jeden szczur przecietnie wazy 0,2 kg x 97 = 19,4 kg. Wedlina w sklepach kosztuje 12 zl, co daje 19.4 kg x 12 zl= 232.8 zl za szczury po 8 tygodniach hodowli z jednej samiczki w ciazy. teraz wystarczy wymyslic wzor na pole powierzchni szczura aby do tego wszystkiego doliczyc dochody z produkcji futer i odjac 30% ktore obiecalam Anssetowi za pomysl :P
kto by pomyslal, ze na szczurach mozna zbic majatek?

a w nocy o rany ale mialam koszmar :PP
budze sie rano, ide do klatki ze szczurami, patrze, a tam 12 nowych sztuk ;x

Wczoraj na TS'ie:

- ladny dzien dzisiaj co?
- no
- u nas tez dzisiaj ladnie
- sliczna pogoda
- dobra, expimy dalej

a dzisiaj, godzina 16 czy 17- piekny poczatek dnia ;) polozylam sie o 7 rano i wstalam kiedy slonce zaczelo zachodzic

hardcorebaby: dawno juz nie wstawalam o 16!
BradLaBlanc: kiepska bedzie z Ciebie zona
Uluda: czemu? urzęduje w nocy

xD

Dedek: nie dziekuj, odrobisz w polu
hardcorebaby: a co Dedek, masz wlasne pole?
Poncek: a gdzie bys wychodowala takiego buraka jak on?

xDDD

ulala, ale jestem zmeczona!
caly dzien na rowerze, od samego rana- wyjechalam o 14, wlasnie wrocilam i jem kolacje, wiec nie bede sie rozpisywac, wrecz przeciwnie- bede chciala strescic tylko najistotniejsze fakty, chociaz opierajac sie na wielonotkowym doswiadczeniu nietrudno jest wywnioskowac, iz notka ta bedzie dosyc spora jesli chodzi o ilosc slow jak rowniez o tresc- mianowicie chcialam nadmienic, to znaczy zakomunikowac, ze na rowerze bylam z moja Kobieta, blondwlosą Anną, ktora zmusila mne do niewlaczania gry o zagadkowej i tajemniczej, choc jednoczesnie bardzo przyjemnej nazwie 'Lineage ][' i dzieki niej wlasnie uroczo spedzilam dzien- wplynelo na to wiele wydarzen- poczawszy od wspanialej leśnej rowerowej trasy, poprzez spotkanie z Krystianem- niejakim mlodziencem, lat 19, a konczywszy na 70 fotkach ktore zrobilismy moim nie do konca cudownym, choc calkiem przydatnym i spranym telefonem z wbudowanym aparatem fotograficznym marki Sony Ericsson, ktory moze nie robi zbyt wspanialych fot, jednak mi i moim towarzyszom takie fotki calkowicie odpowiadaja- moze dlatego, ze jeszcze ich nie widzieli- a mam zamiar wyslac im te fotki jak tylko naladuje telefon- mam bowiem kabelek za pomoca ktorego jestem zdolna podlaczyc komorke do komputera a nastepnie wyslac im je mailem, jednak najwazniejsza informacja, ktora chcialam sie podzielic podczas pisania tej notki jest to, ze cala ta notka sklada sie tylko z 2 zdan !!

tami: dont u have any banana? yes i dont xD
efcia: a czemu banan?
tami: bo to skrot
dedek: od czego, od banana?

efcia: gdzie teraz, w prawo czy w lewo? eh stracilam orientacje
dedek: orientacje? wolisz mężczyzn.

brad: dedek, ustaw sobie makro na sniadanie xD

dedek: udlaw sie!
aldek: dedek a ty sie nie smiej, bo jak Ci kiedys kredka w gardle stanie....

xD

moje slodkie maluszki :D

fajna data, for me it will be a lucky day today :P

6 czerwca 2006, w skrocie 06/06/06, wszystko to mozna podciagnac pod trzy szostki ;P ;)

damn im happy :P
po tylu trudach strona klanu mojego kofanego przechodzi metamorfoze at the moment, jezeli sie komus nowy design nie spodoba to oby Max zdjal mi super administratora na team speaku, bo w innym wypadku bany poleca jak nic :PP

z dniem dzisiejszym stalam sie pracodawca ;) daje ludziom prace, sprawiam, ze sa szczesliwi, ze moga zrobic dobry uczynek dla spoleczenstwa (wirtualnego, ale zawsze cos:PP)! a zaplata- marzenie! browar w ilosciach dwoch (ale bez soku!) w moim towarzystwie, z patykami bilardowymi w lapkach:P oj juz czuje klimat Elidy i te 5 czy 15 partii ktore wygrywam (skromnie, lecz z przytupem i dzwiecznym 'ihaaaaaa' po kazdej wygranej)^^

Den złota-rączka-szybko-piszące-palce, pro informatyk, metamorfozuje (vivat jezyk polski :P) html'a na php w themsie na stronie Praetoriansow:)) brawa dla Niego! za odwage i cierpliwosc do tego pokrzaczonego php calego:P

mowilam, ze fany dzien. zapowiada sie fenomenalnie wrecz ;D

a no, i zapomnialabym prawie, a to bardzo istotny szczegol, a wlasciwie to nie szczegol tylko wielkie wydarzenie :P po poludniu moje piekne blekine oczy ujrzaly male szczurzątka... i ich pieknie otwarte oczy wielkosci lepka od szpilki. wlasciwie, to mniejsze od lepka. matematycznie mozna udowodnic, ze oczy sa mniejsze od tego lepka. za to szczury maja duzy lepek:P

kto z Białegostoku chce szczura? za 2 tygodni sa do opylenia ;)

btw. Dedek, trzymam kciuki!

-Lori ma dzisiaj urodziny! :D
-a kto jest ojcem?

dzien dziecka przebiegl fenomenalnie ;)
rowerkiem z Ela na dzialke, caly dzien na miejscu- siatka, ping-pong, badbington (czy jak to sie pisze;p). pozniej (a raczej wczesniej ;p) myszka nowa czarna piekna laserowa kupiona, sluchawki z mikrofonem takze (z takimi uberbassami ze nikogo na TSie po glosie nie poznaje :/), do tego nowy telefonik :P sliczny SE w800i, zebym jeszcze go kabelkiem potrafila podlaczyc w ten sposob do kompa aby informacje plynnie przeplywaly w obie strony :P

jak kupowalam myszki i inne drobiazgi przeszlam sie wzdluz plaskich monitorow i... bum. filmik z lineage :P stanelam w miejscu zaczelam go ogladac przez 5 minut. mama nie zrozumiala idei przekazanej w ow filmiku i przywolala mnie do rzeczywistosci. to na tyle:P ciekierap

po wczorajszych ogledzinach wnetrza myszy wieczorem ow mysz przestala kontaktowac :( nie jestem na tyle brutalna zeby szczurki laskotac czyms ostrym. ino myszke od kompa sobie rozkrecilam. diagnoza- kabel w srodku jest zerwany. jednak przydalyby sie badania kontrolne, bo mozliwe ze jest nieprawidlowo skrecona z powrotem :p

mam teraz problem z przeczytaniem nowych wiadomosci na poczcie (zaklad o duze tyskie, ze gmaila nie da sie obslugiwac za pomoca klawiatury :P) i zalogowaniem sie na nloga czy napisaniem czegos w shoutboxie na stronie mojej pieknej granatowej, klanowej, gdzie aby doklikac sie do miejsca, w ktorym chce sie cos napisac, trzeba przetabulatorowac ze 100 linkow. zawsze za pierwszym razem musze to miejsce przeleciec i drugi raz musze sie z tym bawic ;P

tatuś powiedzial, ze jutro, tzn dzisiaj juz, jest Dzien Dziecka (wszystkego najlepszego wszystkim Czytelnikom zycze:P), i z tej okazji kupi mi nowa myszke, tzn da na nia kase i 'sama sobie jedz i ja sobie kup'. to bedzie moj pierwszy prezent z tej okazji od 3 lat chyba :P

nalezy rowniez zwrocic uwage na zmiane jaka zaszla w moim organizmie w przeciagu ostatniego dnia. jeszcze kilka dni temu kladlam sie spac jak zaczynalo sie robic jasno a wczoraj (dzien krytyczny)(pod wieloma wzgledami) wstalam przed 16. dzisiaj wstalam godzinke temu, mimo iz budzik nastawilam dopiero na 9.30 co wydawalo mi sie i tak srodkiem nocy ;P ot zboczenie informatyczne- myszka nie dziala to spac po nocach nie moge a przed zasnieciem nie jestem w stanie znalesc sobie miejsca ;P przed polnoca ksiazke zaczelam sobie czytac, ktora dostalam ponad tydzien temu od babci z okazji ukonczenia liceum (to z kolei jakies zboczenie rodzinne, ze wszystko dostaje z jakiejs okazji oO). musialam zaczac cos czytac zeby mi sie w koncu spac zachcialo. Joseph Finder - 'Człowiek firmy'. 90 stron za mna, kolejne 500 zapowiada sie swietnie ;D

a teraz mama do mnie przychodzi do pokoju- 'a ty sie jeszcze nie polozylas spac?'. usmiechnela sie ironicznie i dodala 'a moze juz wstalas?'. cos mi chyba nie wierzy, ze wstalam o godzinie, o ktorej ostatnio sie kladlam spac :P