o co mi chodzi ?!

19:40

ffs, nawet w swieta nie mozna spedzic jednego dnia milo, bez awantury, bez docinania, bez oszukiwania, bedac spokojnym i usmiechnietym. nawet dzis trzeba wyjsc od babci i trzasnac za soba drzwiami. i jeszcze te wytrzeszczone oczy mamy, no bo 'o co mi chodzi'. jakby nie miala pojecia co sie dzieje naokolo.

tak naprawde to kolko wzajemnej adoracji sie utworzylo. nie kolko, wlasciwie to dwumian kwadratowy. nie kwadratowy tylko do potegi n'tej -.- mama i babcia, babcia i mama. duecik. siebie warte nawzajem. wszystkich naokolo naoklamuja zeby tylko nikt sie o niczym nie dowiedzial. babcia papla puscila pare z ust i sie zaczelo -.- pytam o co chodzi (zawsze mozna powiedziec ze to nie moja sprawa i jest spokoj, ale lepiej jest sie wytlumaczyc, wiec...) szybkie usprawiedliwienie- tak tylko powiedzialam, do niczego nie nawiazuje, nic nie wiem, nie o to mi chodzilo- podczas tlumaczenia oczy lataja naokolo, babcia sie robi nerwowa, unika wzroku, chce skonczyc temat. wlasna babcia mnie oklamuje !!

moral na dzis - nigdy nie wypominaj babci ze ciebie oklamuje. w zamian dostaniesz bezwartosciowe polgodzinne kazanie, wszystko wyssane z palca tylko po to, zeby tylko nie wyszlo na jaw ze babcia to klamczucha. nieistotne jest to, ze cala ta gadanina sie nie trzyma kupy (jakby sie przyczepic to kazde zdanie babci moznaby bylo przebic pierwszym jej zdaniem od ktorego sie zaczelo, bo sama sie wygadala ze 'jednak cos wie'). mama oczywiscie stoi po stronie babci i we dwie na mnie oczy szczerza (i pazury wystawiaja bo gotowe mnie jeszcze zaraz udusic zeby ojciec nic nie uslyszal ;P). mowie ze wychodze - patrza na mnie jak na ufo - no bo wlasciwie to... o co mi chodzi ? NO O CO MI MOZE CHODZIC ?!

w tym momencie telefon (od osoby na ktorej temat babcia sie wygadala), podnosze sluchawke, podaje dla babci - odwrocila sie do mnie tylem, juz zaczyna szeptac do sluchawki, w tym momencie wkracza mama, podbiega, bierze babcie pod reke. poszly do lazienki na drugi koniec mieszkania. zamknely drzwi. siedza i szepcza w kiblu do sluchawki. (SIC!!)

sprzedam dwie baby. potrafia mowic. podlewaja kwiatki. piorą. gotują. DOPLACE !!

ale ! nie ma tego zlego... ojciec wieczerem mi humor poprawil ;] 


tata: Ewa, ja wiem ze bylas wczesniej ze znajomymi na wsi...
hardcorebaby: bylam tato juz pare razy
tata: ale nie wiem czy pamietasz o korkach. bo jak nie wlaczysz korkow to...
hardcorebaby: ...to pewnie nie bedzie pradu?
tata: wiesz? a wiesz gdzie sa korki?
hardcorebaby: TATO! {wzrok spod byka} nawet w zeszlym roku tam bylam !
tata: a wiesz jak sie wlacza?
hardcorebaby: ... {wzrok spod byka}
tata: no to moze twoi koledzy beda wiedzieli... 

moze ja zadzwonie do tej cioci niech z nami jedzie, to tata bedzie chociaz spokojny o te korki -.- wlasciwie moglam z ciotka swieta spedzic ..

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?