Obiadowe schizy

16:41

 Wczoraj oglądałam dokumentalny - dochodzeniówka nt. kobiety ze schizofrenią - w uszach jej coś dźwięczy, krzyczy. "Wifes with knives" na yt - polecam, niezłe świry :)
Dziś jemy z Alicją (5 l.) obiad. Siedzi obok mnie w kuchni, zajadamy co tam na talerzu jeszcze zostało do pochłonięcia, cisza. Po dłuższej przerwie Ala odzywa się - niewyraźnie, po dziecięcemu, z poważną miną:

- Szyaszają hlosy.
OMG. Słyszy głosy! Kurwa, niemożliwe. Nigdy nic takiego nie wygadywała. WTF !
- CO ?!
- No flosy szyszają.
- GDZIE ?!
- Tutaj.
Pokazuje na grzywkę. W wolnym tłumaczeniu na nasze - "włosy spadają do oczu". Kurtyna.

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?