pralka xD

20:53

do tej pory glupio sie usmiecham na mysl o pralce :P

caly wczorajszy dzien byl wspanialy, pomijajac ten wf, podczas ktorego jedyne co dobrze zrobilam to jakies 2 serwy i moze 1 odbicie pilki. a pilka obok mnie latala z 15 razy :P

wszystko zaczelo sie na angielskim- facet pyta A. (po angielsku:P) czy zmywa w domu. A. byla zajeta rozmowa z Tomkiem, ostatecznie wyszlo..

-do u have to do the washing up? // czy musi Pani zmywac?
-no, i have a washing machine // nie, mam pralke :p

pod koniec lekcji facet pyta sie A. jeszcze raz, jaka cecha jest najwazniejsza u rodzicow
- poczucie humoru
- a czy uwaza Pani, ze Pani rodzice smieliby sie, gdyby wrzucila Pani sztucce do pralki?
xDDD

dalej juz poza publika:)

-pamietam jak jest grabarz po angielsku!
-no jak?
-undertaker
-ma wiele ludzi pod soba
-no, bierze pod siebie !! :D
-a co to underminder?
-mysliciel pod siebie :p

i potem na korytarzu (bym pokazala film jak slodko nasze chlopaki tancza Boys'ow, ale nie nakrecilam wiec nie pokaze :P)
Hubert: ale ja nie mam piersi!
A: Ja tez nie! nosze skarpetki!

(w wersji oryginalnej bylo 'nosze skarpetki w staniku' ale imo tak lepiej brzmi:P)

dostalam wiadomosc od Justynki z ZSP, ze zamiast isc sie napic na juwenaliach, to bede tam robic a bileciarza i dodatkowa ochrone. ale nie bede narzekac ze mi nie odpowiada bo jeszcze jakies gorsze stanowisko mi przydziela (bede robic za znak drogowy czy cos ;x)

hehe wiecej dni takich jak wczoraj poprosze!

Podobne wpisy:

0 komentarzy

O czym teraz myślisz?