Łukasz: jak powiedziałem rodzicom, że jedziemy do was, to oni do mnie 'a wy nie będziecie przeszkadzać młodemu małżeństwu :> ?
Efcia: :D
Łukasz: a Rafał: 'e co ty Andrzej ma już jedno dziecko po co mu 2 :P'
Kto miał do czynienia w pracy z klientami wie, jak bardzo potrafią być w****iający. Zdarzył mi się taki jeden, któremu, kiedy odmówiłam, przewróciło się w (już i tak pustym) łbie i zaczął mi grozić i wyzywać mnie od różnych takich (wiadomo jakich). Ostatecznie tak mi się odgrażał, że zadzwoniłam na policję. Po powrocie do domu, jak już trochę ochłonęłam, zaczęliśmy rozmawiać z mężem o sytuacjach tego typu. Tradycyjnie wywód męża powalił mnie na kolana.
A: Widzisz, i z tego powodu chciałbym sobie kupić kij baseballowy.
E: słucham ?!
A: No tak. I trzymałbym go pod siedzeniem w aucie. Jakbym z nim się pokazał, to ludziom na pewno by się odpodobało robić mi problemy.
E: Jakbyś go sobie kupił, to już na pewno bym z Tobą nie jeździła, a co najmniej bym się nie odzywała!!!
A: No, i o to chodzi ^^